Dzisiaj tylko wrzucę zdjęcia (muszę popracować nad fotografowaniem serwetek, bo nie bardzo mi wychodzą, ale to nie teraz, nie dzisiaj, nie tego...) i ...
i lecę robić jakieś okłady na ręce, bo mi zaraz odpadną.
Tak, odkuruj trochę ręce i dalej twórz :) Nie można się napatrzeć na te cudowności! Ocham i acham w zachwycie, szczególnie nad serwetkami. A w kwestii zdjęć to z tego, co pamiętam, co jakiś czas czepiasz się nie wiadomo czego ;P Pozdrowionka
Agnieszko, jak się niedawno naoglądałam pięknych zdjęć na zagranicznych blogach, to na swoje ostatnie patrzeć mi ciężko, więc tak troszeczkę się czepiam. ;) Buźka!
Byłam, widziałam, zachwycam się i jutro pewnie wrócę.
Teraz idę się kurować po całodziennych porządkach wiosennych na grobach i w ogródku oraz po kilku godzinach w aucie. Jutro będę sadziła bratki na balkonie i sezon wiosenny uznaję za otwarty.
Witaj-pięknie tu u Ciebie,a Twoje prace cieszą oczy i serce.Zostanę na dłużej.a wolnej chwili zapraszam w odwiedziny.Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie.
Piękności!!!
OdpowiedzUsuńJakie cudowne! Niesamowite prace, wzrok ciężko jest oderwać!:)
OdpowiedzUsuńAniu, dbaj, dbaj o ręce bo w nich Twoja siła :) Ściskam :)
OdpowiedzUsuńJolciu, dbam, jak nic nie robię, bo jak robię, to się nie da dbać. ;)
UsuńTylko kiedy ja nic nie robię? Hm... ;>
UsuńTak, odkuruj trochę ręce i dalej twórz :) Nie można się napatrzeć na te cudowności! Ocham i acham w zachwycie, szczególnie nad serwetkami.
OdpowiedzUsuńA w kwestii zdjęć to z tego, co pamiętam, co jakiś czas czepiasz się nie wiadomo czego ;P
Pozdrowionka
Agnieszko, jak się niedawno naoglądałam pięknych zdjęć na zagranicznych blogach, to na swoje ostatnie patrzeć mi ciężko, więc tak troszeczkę się czepiam. ;)
UsuńBuźka!
Oj tam, oj tam, Aniu :)
Usuńto żółte ściskanie na końcu to są te okłady? :D
OdpowiedzUsuńpiekne serwetki... wykończenia obu bardzo mi się podobają, no i gwiazdki prześliczne ale ostatnia... jak to mówią... wymiata!
No, okłady z masażem. :p
UsuńNo nie ale cudeńka... frywolitka w takim rozmiarze to dla mnie nieosiągalna sprawa ... szacun - ale dla ciebie to pewnie bułka z masłem :)
OdpowiedzUsuńDo czasu, kochana, do czasu! Hi, hi!
UsuńAniu chyba musisz ubezpieczyć swoje łapki....Takie cudeńka tworzysz...Całuski pa....
OdpowiedzUsuńUlu, nie podpuszczaj mnie. ;)
UsuńPrzecudne! Nie mogę się napatrzeć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudne, podziwiam i gratuluję talentu.
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam wszystkim za miłe słowa! :)))
OdpowiedzUsuńWspaniałe prace, aż trudno oczy oderwać od takich cudowności.
OdpowiedzUsuńByłam, widziałam, zachwycam się i jutro pewnie wrócę.
OdpowiedzUsuńTeraz idę się kurować po całodziennych porządkach wiosennych na grobach i w ogródku oraz po kilku godzinach w aucie.
Jutro będę sadziła bratki na balkonie i sezon wiosenny uznaję za otwarty.
Pozdrawiam wiosennie!!!
Ulalala!!!!!! Pięknie frywolitkowo u Ciebie!!!! Kołnierzyk szczególnie mi sie podoba!!!
OdpowiedzUsuńJejciu jesteś bardzo zdolna do czego się nie weźmiesz to wszystko wychodzi ci perfekcyjnie. Prace frywolitkowe są rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńcudne prace,chyba zagoszczę tu na dłużej
OdpowiedzUsuńWitaj-pięknie tu u Ciebie,a Twoje prace cieszą oczy i serce.Zostanę na dłużej.a wolnej chwili zapraszam w odwiedziny.Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie.
OdpowiedzUsuńPiękności:)
OdpowiedzUsuńSerwetki są niesamowite! Jak równiutko wykonane! Mam nadzieję, że łapki Cię długo nie bolały. Miłej niedzieli!
OdpowiedzUsuńNo właśnie słyszałam, że kołnierzyki wracają do łask, więc chyba pora chwycić czółna w dłoń. Szczególnie, że skończyłam wianek :-)
OdpowiedzUsuńBeautiful Work all of this looks so perfect! :)
OdpowiedzUsuń