Strony

11.12.15

Anioł...

Adwent bardziej mi się kojarzy z aniołami, niż z wszechobecnymi przerośniętymi krasnalami udającymi Świętego Mikołaja.

Anielskie przesłanie...

To anioł przyniósł Maryi wiadomość od Boga, że zostanie Matką Jezusa. To aniołowie byli pierwsi w stajni, gdzie narodził się Jezus.
Aniołowie to duchy. Czyli mają duszę tak jak my, nie mają ciała, jak my mamy. A że każdy mierzy innych swoją miarką to i ludzie jakoś sobie zawsze muszą uczłowieczyć nawet duchy. Dlatego często przedstawiamy sobie na rysunkach, malunkach i rzeźbach aniołów jako ludzi. Aniołów bojowych, że się tak wyrażę, wyobrażamy sobie jako wojowników, rycerzy (vide Michał Archanioł), aniołów opiekunów jako łagodnych młodzieńców (w tym naszych aniołów stróżów). Ba! Często upodabniamy aniołów w naszych wizualizacjach do osób, którymi się opiekują. Stąd od czasu do czasu pojawiają się małe pyzate aniołki. Choćby taki, jak ten poniżej.


Aniołek ceramiczny

wzrostem niewielki (mieści się w dłoni), duchem mocarny

Anielskie skrzydła

Anielskie skrzydła mają obrazować gotowość do niesienia dobrej nowiny, do niesienia pomocy i szybkości, z jaką pokonują przestrzenie dla nas nie do ogarnięcia. Choć w ikonografii chrześcijańskiej zdarzają się aniołowie z dwiema i trzema parami skrzydeł. Ale o tym może kiedy indziej.

W ogóle aniołowie tak średnio do ogarnięcia naszym umysłem są. Ale są. I to jest najważniejsze! 

A tak w ogóle to od tygodnia jestem chora, mam gorączkę, za to nie mam głosu i nawet sobie przez to nie mogę z nikim porozmawiać. Nawet przez telefon. Albo raczej zwłaszcza przez telefon!
Pa!


14 komentarzy:

  1. Zdrówka!

    Uwielbiam anioły... W niemal każdej postaci - niemal, bo bardzo nie lubię rafaelowskiej wersji, poza nią wszystkie i te poważne i te rozrabiające i te śliczne, dostojne i te pyzate :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki!
      Co do rafaelowskich aniołków to jest ich po prostu zdecydowanie za dużo wszędzie. ;>

      Usuń
  2. Aniolek sliczny!!!! pyzaty - moze reklamowac budyn :-D my tez w domu, tym razem Sloneczko sie rozlozylo...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Budyń? Jaki znowu budyń? Budynie są za bardzo budyniowe!
      A Słoneczko to czego znowu chore? Smoków się przestraszyło, czy co? ;>

      Usuń
  3. Aniu, wiem co to utrata głosu - ale zawsze mozesz oddać się rozmyślaniom ;)
    Aniołek anielski :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niom, można. Tylko mi od tego rozmyślania to już głowa pęka. W końcu ileż można myśleć? ;)

      Usuń
  4. Aniołek jest..... anielski !!! A buźka- oczka, włoski i ten uuuuuśmiech- chyba nawet jeszcze bardziej anielskie , co by nie powiedzieć - boskie!
    O kapeluszu nie wspomnę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Utulam w bólu. U mnie podobnie, tylko mówienie wywołuje natychmiastowe ataki kaszlu
    Aniołek piękny, we właściwym adwentowym kolorze. Kapelusik ma taki zawadiacki :) Ja muszę teraz jeszcze kilka koralikowych aniołków poskładać.
    Ściskam mocno i życzę Ci szybkiego uporania się z bakcylami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, Tereniu, z tymi bakcylami to same "radości".
      Dzięki serdeczne! :)

      Usuń
  6. Very nice great talent!

    OdpowiedzUsuń
  7. Aniołek jest rzeczywiście mocarny,przepiekny i jaki uśmiechnięty,Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Jadwigo! Ze zdrowiem już lepiej. Tylko jakieś resztki choróbska do wygonienia.

      Usuń

Komentować każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej. ;)