To coś jest małe, zwinne i łypie na mnie czarnymi oczkami!
Tylko żeby mi tych kwiatków nie potłukła, gadzina jedna! Bo kwiatki też ceramiczne! I też "tymi ręcami...". ;)
Jaszczurka ceramiczna
gatunek: zwinka śnieżna
No, tak. Samą ją tam wpuściłam, to i biega. Ale przecież nie wygonię jej teraz na dwór, bo tam mróz, a to przecież zwierzątko zmiennocieplne. Muszę zatem poczekać do lata z wypuszczeniem jej do ogródka.
Tylko żeby mi tych kwiatków nie potłukła, gadzina jedna! Bo kwiatki też ceramiczne! I też "tymi ręcami...". ;)
Cudna, taka to może sobie pobiegać!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to biega. I tupie! ;>
OdpowiedzUsuńWow fantastic work!
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję! :)
OdpowiedzUsuńNawet żywa nie przeszkadzałaby mi, a tym bardziej taka ślicznotka!
OdpowiedzUsuńŻywa by tak głośno nie tupała. :)))
UsuńUrocza jaszczurka. Będzie się pięknie komponować wśród ogrodowych kwiatów no i tych ceramicznych oczywiście.
OdpowiedzUsuńDziękuję, Małgoś! Tę jaszczurkę zamierzałam przykleić na ścianie domu, ale może rzeczywiście wśród kwiatków będzie jej lepiej. :)
Usuńjako żywa!
OdpowiedzUsuńA jaka żwawa! ;)
UsuńMoże jakiego dokuczliwego komara zeżre :)
OdpowiedzUsuńA, mówisz, ze zniknięcie komarów to może być sprawka tej małej gadziny? W takim razie niech sobie biega! :D
Usuń