Czytacie czasem kryminały? Mi się zdarza. Tak raz na ruski rok. Zwłaszcza kryminały Chmielewskiej. A co jest najważniejsze w kryminałach? Odpowiedź na pytanie - kto zabił? I biada temu, kto usłużnie wyjawia nam tę tajemnicę w czasie, gdy jesteśmy dopiero na piętnastej stronie książki! ;> Prawda? Bo wtedy zdradzający dostaje w ucho, a książka idzie w kąt. No, chyba że prócz intrygi kryminalnej powieść zawiera również ujmujące za serce opisy przyrody*. :)))
Wczoraj wieczorkiem machnęłam kolejny rządeczek w mojej serwetuni.
Przede mną na biurku cały czas leży również serwetka według wzoru Renulka. I tak sobie supłając i rozważając, czy robić dalej tę leżącą na biurku, doszłam do wniosku, że najciekawsze dla mnie jest odkrywanie, co będzie dalej. Gdy wymyślam wzór sama, to odkrywam go po kawałeczku i sprawdzam, jak wychodzi. Czy pasuje, czy mi się podoba, czy się dobrze układa. Gdy robię z cudzego wzoru, to od razu wiem, co będzie. No i jak tu robić ze wzoru, gdy od razu wiem, "kto zabił"? ;) No, chyba że "opisy przyrody" są tak piękne, że .... Hm, w sumie te renulkowe "opisy przyrody"... To może jednak... ;)
Tymczasem...
w mojej serwetce rządek będący podstawą do ... W sumie to jeszcze nie jestem pewna, czy już... :D
Jako tło tym razem posłużył mi kupon materiału na spódnicę do stroju ludowego. Kuponów na różne różności mam w szafie jeszcze sporo (wszak kupuje się o wiele szybciej, niż szyje), zatem teł ci u mnie dostatek.
-----------
*) Termin opisy przyrody to oczywiście skrót myślowy. W przypadku książek Chmielewskiej będzie to duża dawka humoru. U innych autorów to tło polityczne, czy historyczne, lub coś jeszcze całkiem innego.
Wczoraj wieczorkiem machnęłam kolejny rządeczek w mojej serwetuni.
Przede mną na biurku cały czas leży również serwetka według wzoru Renulka. I tak sobie supłając i rozważając, czy robić dalej tę leżącą na biurku, doszłam do wniosku, że najciekawsze dla mnie jest odkrywanie, co będzie dalej. Gdy wymyślam wzór sama, to odkrywam go po kawałeczku i sprawdzam, jak wychodzi. Czy pasuje, czy mi się podoba, czy się dobrze układa. Gdy robię z cudzego wzoru, to od razu wiem, co będzie. No i jak tu robić ze wzoru, gdy od razu wiem, "kto zabił"? ;) No, chyba że "opisy przyrody" są tak piękne, że .... Hm, w sumie te renulkowe "opisy przyrody"... To może jednak... ;)
Tymczasem...
w mojej serwetce rządek będący podstawą do ... W sumie to jeszcze nie jestem pewna, czy już... :D
Jako tło tym razem posłużył mi kupon materiału na spódnicę do stroju ludowego. Kuponów na różne różności mam w szafie jeszcze sporo (wszak kupuje się o wiele szybciej, niż szyje), zatem teł ci u mnie dostatek.
Miłego dnia!
*) Termin opisy przyrody to oczywiście skrót myślowy. W przypadku książek Chmielewskiej będzie to duża dawka humoru. U innych autorów to tło polityczne, czy historyczne, lub coś jeszcze całkiem innego.
oj kusisz ,kusisz
OdpowiedzUsuńAle nie do złego. ;)
UsuńO matko kochana! tRZY POSTY w trzy dni, a ja dopiero dziś przy kompie:)! Serwetka robi się cudnie !!!!!!!!!!!!!, dlaczego nie umiem na czółenku????? Anioły bardzo wytworne! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńFakt. Systematyczność nie jest moją mocną stroną. Hi, hi! Dziękuję, Nutko! :)
UsuńAnia, ja już nie mogę :( Przestań już być moim wyrzutem sumienia ;)
OdpowiedzUsuńNo dobra, sama tego chciałaś :) Zacznę! Tylko mi proszę powiedzieć na czym (w sensie, że na czólenku to wiem, ale jaka nitka czy coś) mam zacząć :)
Ja też chcę taką serwetkę! Koniec, kropka pl. Jak mawiają moje sowy przemądrzałe :)
Kiedyś :)
Pozdrowiionka :)
;> Aida 20, tak jak pisałam.
UsuńNo ,ze wprawna koronczarka migiem robi cały rzad serwetki to mnie nie dziwi . Zawsze jest taki ktoś kto planuje i tworzy i ktoś kto odgapia ( powiela czy odtwarza , żeby było poprawnie politycznie ). Chyle czoła przed autorkami .
OdpowiedzUsuńGwiazdką mnie rozwaliłaś . Dobre .
Ups! Niechcący Cię rozwaliłam. Przepraszam! ;)
UsuńBo masz lekko błędne podejście do robótkowania serwetki Renulka.
OdpowiedzUsuńGdybyś robiła bez zaległości, na bieżąco każdy prezentowany rządek, to też nie wiedziałabyś jak będzie wyglądał następny ;)
Ale tak w ogóle, to cieszę się, że tym razem zabrałaś się za "Renulkową" :)
Alu, bo ja nie nadążam! A nawet nie nadanżam! ;P A jeszcze żebyś wiedziała, co mi Renia na maila podsyła, to no wiesz, od dawna wiem, kto zabił. :)))
UsuńCzyli nie ma wyjścia - musisz się skupić na cudnych okolicznościach przyrody :D
UsuńNiom! :)))
UsuńI had imagined a different round than you just did, and I am having fun guessing what is next!
OdpowiedzUsuńPiękna, piękna. Lubię swoje jakieś wymyślenia, wzorki robić w swojej niewiadomojakiej serwetce ale również uwielbiam te wzory Renulki. Najlepiej jak na bieżąco zaczynam i nie wiem , co dalej a tym razem było inaczej ale gonię. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńKoroneczko, Koroneczko ;)
OdpowiedzUsuńA co tam, psze Jolci? ;)
UsuńPrzepięknie Ci wychodzi ta serweteczka.
OdpowiedzUsuńByłam rano po cichutku, teraz wróciłam :)
OdpowiedzUsuńTło mimo, że bardzo ładne, mnie nie pasuje wzorzyste, bo rozmywa obraz pięknych serwetek.
Jednokolorowe podkreślą ich urok - moim zdaniem oczywiście.
Chmielewskiej książki kocham miłością pierwszą od "Klina" począwszy.
Pozdrawiam cieplutko.
Tereniu, witaj w klubie! :)))
UsuńCo do tła to tak miało być! :)
Oczywiście, że miało tak być, skoro właśnie takie tło dobrałaś :):):)
UsuńNo jaka cudniasta ta serwetka już teraz...A to Psze Pani jeszcze nie koniec?
OdpowiedzUsuńA, nie koniec. :) Ludko, jeśli uda mi się przenieść to co mam w głowie na tę serwetkę, bo średnica powinna się co najmniej podwoić.
Usuńdopisuję się do klubu miłośników kryminałów :)
OdpowiedzUsuńAle z Chmielewską na czele. :)))
UsuńNie wiem jak Ty to robisz, ale ta serwetka jest cudna...chciałabym opanować szydełko chociaż ciut, ciut. Druty opanowałam...a czółenko to dla mnie abstrakcja. Pozdrawiam Serdecznie:))
OdpowiedzUsuńnapiecyku... znajdź jakiś kurs, albo nauczyciela na żywo (na pewno najskuteczniejszy sposób) i do nauki! :)
Usuń