Raz, dwa, trzy! Układasz ty!
Stół ciapaty, bo to stół w mojej pracowni. Glinę lepi się najlepiej na niemalowanym drewnie lub płytach drewnianych. Na lakierowanym to się właściwie wcale nie lepi. Bo się zalepia na amen.
Mimo że cała układanka jest dość spora (zapomniałam zmierzyć, ale blisko 30x30 cm), to dzięki temu, że są pozaczepiane o siebie, jak to puzzle, można je przeciągać w całości po stole.
Zielone szkliwo wyszło zielone. Jak zwykle. To ciemne to się nazywa stare złoto. Wypalałam je kilka razy w różnych konfiguracjach i jakoś średnio złote mi wychodzi. Na zdjęciach to już całkiem nie wiadomo co to. :-/ Nie lubię!
Puzzle jako ceramiczne podkładki to mój własny wynalazek. Przynajmniej ja nigdzie czegoś takiego nie spotkałam. W związku z czym czuję się wynalazcą i jestem dumna i blada! ;)
Miłego dnia!
Są gary, muszą być podkładki
Ceramiczne puzzle to kuchenne podkładki pod gorące garnki. Są dosyć duże. Bo garnki są duże. Mogłabym zrobić jeden wielki kafel, ale nie byłby zbyt poręczny i w razie stłuczenia poszłaby w pierony cała podkładka. A tak to jak się nawet jeden kafelek wymsknie z ręki i w ekspresowym tempie zetknie z podłogą, to wypalę sobie brakujący element i gotowe. :)Stół ciapaty, bo to stół w mojej pracowni. Glinę lepi się najlepiej na niemalowanym drewnie lub płytach drewnianych. Na lakierowanym to się właściwie wcale nie lepi. Bo się zalepia na amen.
Mimo że cała układanka jest dość spora (zapomniałam zmierzyć, ale blisko 30x30 cm), to dzięki temu, że są pozaczepiane o siebie, jak to puzzle, można je przeciągać w całości po stole.
Nie lubię złota!
Zielone szkliwo wyszło zielone. Jak zwykle. To ciemne to się nazywa stare złoto. Wypalałam je kilka razy w różnych konfiguracjach i jakoś średnio złote mi wychodzi. Na zdjęciach to już całkiem nie wiadomo co to. :-/ Nie lubię! Puzzle jako ceramiczne podkładki to mój własny wynalazek. Przynajmniej ja nigdzie czegoś takiego nie spotkałam. W związku z czym czuję się wynalazcą i jestem dumna i blada! ;)
Miłego dnia!
Podoba mi się ten wynalazek. Jako poskładane pod gar, a jako kawałki pod kubasy :)
OdpowiedzUsuńWspaniały wynalazek!!!
OdpowiedzUsuńSuper wynalazek : ) A to złoto - nie złoto bardzo ładnie komponuje się z zielenią.
OdpowiedzUsuńGenialny w swej prostocie ten wynalazek.. A i śliczny przy okazji :) Lubię takie :D Choć mnie by się turkusowy podobał, oj bardzo podobał :D
OdpowiedzUsuńAniu, dawno nic mi się tak nie spodobało jak Twoje ceramiczne puzzle :))).
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, praktyczny, bo poszczególne elementy można wykorzystać pod mniejsze naczynia.
Trzeba by Cię namówić na inne kolory, już widzę ....kafelki szaro beżowo brązowe w białe kropy, albo odwrotnie ;).
rewelacyjne puzzle . tez takich nie widzialam i tym bardziej podziwiam .
OdpowiedzUsuńEine schöne Idee!
OdpowiedzUsuńFantastyczne puzzle! :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wspaniałego wynalazku :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Aniu <3
Super pomysl i super wyglada :) Graulacje wynalazku!
OdpowiedzUsuńThey are Fantastic very cute color and idea!
OdpowiedzUsuńŚwietne puzzle-podkładki!!! Ten złoty pięknie wygląda z zielenią! jakby co, to chętnie bym się nimi zaopiekowała :)
OdpowiedzUsuńPrzecudne!!! Genialny pomysł! Prezentują się rewelacyjnie!!!
OdpowiedzUsuń...sympatyczny pomysł...a złote szkliwo...hmm...kiedyś widząc w katalogu zapragnąłem...teraz służy do malowania dachów ceramicznym domkom...
OdpowiedzUsuńphi... tylko cztery? ja to ostatnio tysiączek układałam :-D
OdpowiedzUsuńale pomysł przedni, szczególnie by mi się przydało to pod ciasto które nigdy nie mam na co wyłożyć i używałam zwykle pozostałości po kafelkach łazienkowych ale takie puzle to mi się zdały bardzo!!! i to nawet trafiłaś w kolor bo zielony bardzo mi się ten tego.... no... ;-)
No prześliczne te puzzle,jaki wspaniały pomusł:)
OdpowiedzUsuńNo prześliczne te puzzle,jaki wspaniały pomusł:)
OdpowiedzUsuńpraktyczne, mogą być razem ale i osobno, gratuluję pomysłu!
OdpowiedzUsuńKochani Moi! Dziękuję Wam ślicznie za miłe komentarze! Nie spodziewałam się, że moje puzzle zostaną tak miło przyjęte.
OdpowiedzUsuńTym razem nie udało mi się na bieżąco odpowiadać na Wasze komentarze, a to właśnie najbardziej lubię na blogu - rozmowy z Moimi Czytelnikami. :))) Niestety, wycięło mnie na jakiś czas z sieci i z tak zwanego życia. Ale już przygotowuję sobie następny post. Tym razem będzie bardziej kolorowo.
Pozdrawiam Was serdecznie! XOXO