Wykonałam kolejną rzecz z mojej listy, o której pisałam w notce o kategoriach rękodzielników. Tylko że ta lista wcale mi się nie skraca, bo dochodzą do niej kolejne punkty. Wczoraj stłukłam ostatnią maselniczkę. Jeszcze niedawno miałam trzy maselniczki. Specjalistką od tłuczenia jest moja mama. Ale czasem, jak widać, mi się też zdarza. Ech!
Podłużne miseczki na ciastka
Ciasteczek chwilowo u mnie jak na lekarstwo, więc do zdjęć użyłam ceramicznych kwiatuszków. Jeszcze nie wiem, do czego te kwiatuszki użyję. Tak mi się one jakoś same zrobiły. Może do jakich dekoracji wiosennych? Kwiatki oczywiście w jedynie słusznym kolorze!
Jeszcze krótki filmik z kolejnymi etapami powstawania ceramicznych rynienek.
Nic to!. Idę lepić maselniczkę.
Nic to!. Idę lepić maselniczkę.
urokliwe :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Imienniczko! :)
UsuńAch jakie sliczne i jakie wiosenne kolorki!
OdpowiedzUsuńWiosenne, bo i wiosna za pasem!
UsuńOh Wow this is very pretty I make soap sometimes and this could me a place to put the little bars of soap :)
OdpowiedzUsuńjakby wiosna zapukała do mnie
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że kolejnej osobie o wiośnie przypominam. :)
Usuńjakby wiosna zapukała do mnie
OdpowiedzUsuńPrzepiękne i we właściwym kolorze, jak sama piszesz :) Miseczka w pięknej wiosennej zieleni z kwiatkami bardzo pięknie rozjaśnia ponury dzień.
OdpowiedzUsuńŚciskam mocno.
Oj, Tereniu, u nas prawie cały dzień fest słoneczko świeciło. Może na Śląsk jutro zawita? Nawet nie wiem, co się dzieje w pogodzie w całej Polsce. Ja już nawet róże odkryłam.
UsuńŚliczne miseczki-rynienki :)
OdpowiedzUsuńA może to są korytka? Tak mi się teraz pomyślało. ;)
UsuńKwiatuszki są śliczne same w sobie. Nie muszą więc do czegoś służyć, po prostu cieszą oczy.
OdpowiedzUsuńDzięki! :) Mimo wszystko pomysł na ich zagospodarowanie już mam. Oby mi tylko wyszło według planu!
UsuńSame cudeńka !!!Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń