Wszystko musi mieć swój czas
Bardzo nie lubię odwracania kolejności zdarzeń, zawracania Wisły kijem i wszelkiego bałaganu. Również w porach roku. Najpierw ma być zima, potem wiosna. Nie tak jak w tym roku - najpierw była wiosna, tulipany i żonkile wysunęły kiełki z ziemi, a tu nagle bach! I zima! Jednak na to nie mam wpływu. Na coś jednak mam wpływ. ;>
Dzwonki ceramiczne przed moją pracownią
Wiszą sobie, a jak pojawia się trochę wiatru, to dzwonią. Dzisiaj, niestety, cisza, jak makiem zasiał. Choć na zdjęciach i tak nie byłoby tego słychać. :)
Dzwoneczki w tradycyjnie bożonarodzeniowych kolorach. Wytoczyłam je na kole garncarskim. Listeczki lepiłam ręcznie z kluseczek gliny. Wcześniej pokazywałam podobne dzwonki, ale tamte są lepione z ręki - wycinane z płata gliny i kształtowane na wzór kielichów kwiatowych.
Najpierw Adwent, potem Boże Narodzenie
Mam za to wpływ na trzymanie się okresów liturgicznych. Przynajmniej na własnym podwórku. Dlatego choinka - dopiero w Wigilię. Wszystkie dekoracje świąteczne mają nam pomóc w przeżywaniu świąt. Gdy ktoś stawia choinkę już pod koniec listopada, to do świąt ona mu się opatrzy i znudzi. Nie dziwota zatem, że dwa dni po świętach rozbiera choinkę. A to dopiero wtedy zaczyna się okres Bożego Narodzenia i świętowania. I śpiewania kolęd. W czasie Adwentu owszem, można sobie śpiewać kolędy, ale racze w ramach nauki, by móc pełną parą zaśpiewać je na Pasterce.
Dzwonek poniżej to jeden z moich najstarszych dzwonków. Wisi przed domem już ósmy rok. Niezbyt piękny, ale nie umiem się go pozbyć.
Gdy nie można mieć gwiazdki z nieba
Trzeba ją sobie zrobić. Ze starych gazet na przykład. Pomalować na złoto i powiesić w oknie.
Urocze dzwoneczki.
OdpowiedzUsuńKoroneczko przyznaję Tobie rację co do zasad, wszystko w swoim czasie powinno się odbywać.
Dzięki za zrozumienie! :)))
UsuńPrzepiękne dzwonki Aniu !!!
OdpowiedzUsuńU nas choinkę ubiera kilka dni przed Wigilią, żeby można było np. nowe światełka dokupić.
Ściskam mocno.
Dziękuję! :)
UsuńTereniu, kilka dni przed to jest zrozumiałe, ale w listopadzie to juz za dużo jak dla mnie.
Popieram to co napisałaś, dodam tylko, że to ważne słowa nie tylko w odniesieniu do Świąt Bożego Narodzenia :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, Renato, że nie tylko. :) Napisałam w odniesieniu do Świąt Bożego Narodzenia, bo akurat to jest na czasie. :)
UsuńW kazdym razie cieszę się, ze więcej osób myśli podobnie. :)
Przepiękne dzwoneczki, a listki - jakie wypracowane!
OdpowiedzUsuńJa też jestem zwolenniczką tradycyjnego biegu spraw, a nie wywracania wszystkiego "do góry nogami", bo wówczas to dopiero można się pogubić :(
Zgadzam się w 100%
OdpowiedzUsuńW moim domu choinka w Wigilię strojona, i światełka na zewnątrz też dopiero w Wigilię zaświeciliśmy...
Tak sobie myślę, że jak ktoś w listopadzie ubiera choinkę, to już Wielki Post powinien zaczynać :)
Pozdrawiam z tradycyjnej Wsi
Hi,hi! Dobre! Aż się w głos zaśmiałam. :)))
UsuńDziękuję, Babo ze Wsi!
Podpisano - też taka jedna ze wsi ;)
Piekne dzwonki wytoczyłaś na swoim kole:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
M.Arta
Ano, wytoczyłam. Jak już się opanuje koło garncarskie, idzie to całkiem szybko. :)
UsuńOh Wow I love what you have created and want one :) So beautiful love your work! Always and hope you keep having fun all this year with all your creations!
OdpowiedzUsuńThaks, Madtatter~! :)
UsuńAmen! Święta prawda! A dzwonki z listkami są przepiękne :-)
OdpowiedzUsuńDzwoneczki cudowne :) a co do okresu adwentu i Bożego Narodzenia - zgadzam się z Tobą. Choć ja choinkę ubieram 2 dni przed Świętami - ale stoi prawie do końca stycznia:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJakie piękne dzwonki!
OdpowiedzUsuń