29.2.16

Nie jestem pajęczarką!

1. Gdybym robiła pajęczyny, byłabym pajęczarką. Jednak robię koronki, dlatego jestem koronkarką. Nie koronczarką! Jasne?

frywolitki i czółenko

Przewertowałam posiadane przeze mnie słowniki języka polskiego i w każdym znalazłam słowo koronkarka.   W żadnym nie znalazłam koronczarki. Logika i niemal półwieczne doświadczenie w posługiwaniu się językiem polskim utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze myślę. Koronka ---> koronkarka.

Powstają frywolitkowe gatki na pisanki

frywolitki w trakcie pracy - pisanki frywolitkowe

 

Polacy nie gęsi


Wiem, że język polski jest trudny. Wiem, że zaraz ktoś sobie pomyśli o mnie, iż się wymądrzam. Bo przecież nie jestem polonistką, a to nie jest lekcja polskiego. NO TO CO? Jestem Polką, mówię po polsku. Po polsku, czyli w najbardziej szeleszczącym języku świata, bogatym w deklinacje, koniugacje, zdrobnienia i inne kwiatki, z czego jestem dumna. A co!

Kocham swój język, staram się go nie kaleczyć i  uczę się go całe życie. Tak, uczę się. Co rusz czegoś nowego się o nim dowiaduję. Bo też czasem popełniam błędy. Staram się jednak je eliminować, nie lekceważyć. I do dzisiaj, choć stara baba jestem, potrafię jako lekturę do poduszki wziąć sobie jakiś słownik.


Napisałam długaśną notkę i właśnie ją skasowałam. Skasowałam nawet wyjaśnienie, co mnie sprowokowało do napisania dzisiejszego tekstu. Ech! Wewnętrzny korektor mi się włączył.Może niepotrzebnie? Może...

To napisałam ja - koronkarka z papierami

Wracam do czółenek. Ale jeszcze wrócę do tematu! Do tematu robótek ręcznych w kontekście języka polskiego.

Ps. Minęły właśnie trzy tygodnie. Niby to tylko zwierzątko, a jednak żal. 

20 komentarzy:

  1. Dobra niech będzie - KORONKARKA :)
    No to Pani Koronkarko działaj, bo pięknie to robisz :)
    Dobrze, że poprawiasz toć nie każdy się wyznaje, ja też popełniam błędy ... ale ja nie polonista, ja matematyk ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Beatko, generalnie staram się nie poprawiać innych. Czasem jednak nie wytrzymuję!
      Przy okazji - swego czasu to właśnie pani od matematyki wbiła naszej klasie do głowy "włączam" i "wyłączam", "proszę pani" i kilka innych zwrotów.. Nie polonistka.

      Kiedy pracowałam w szkole, uczyła tam przez rok pewna polonistka. Uszy więdły i przerażenie ogarniało na myśl, że taki ktoś uczy dzieci języka polskiego!

      Usuń
  2. Nareszcie zdroworozsądkowe podejście do naszego ojczystego języka :) I balsam na moje polonistyczne uszy ;)))) Mnie bardzo często nóż się w kieszeni otwiera, kiedy słyszę lub widzę to i owo, ale na razie dzielnie zaciskam zęby ;)))
    Koronki są obłędne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Absolutnie popieram dbałość o polszczyznę. Prawdopodobnie na tę nazwę wpływ miał film "Koronczarka", powstał chyba ze 40 lat temu.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Celu, nie znam tego filmu. Forma koronczarka jest często używane, ale cały czas mi nie pasuje. I zawsze jak je słyszę, to z pajęczarką mi się kojarzy. Dlatego nie podoba mi się i już! :)

      Usuń
  4. 3 razy czytałam tytuł i wychodziło mi "nie jestem pieczarką ". :) Chyba okulista się mnie kłania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha, ha! Ale przypadkiem też dobrze. Wszak pieczarką też nie jestem. :D

      Usuń
  5. Ja w szkole poprawiam na każdym kroku - uważam, że należy dbać o ojczysty język - zwłaszcza teraz, w dobie skrótowej komunikacji na wszelakich komunikatorach. A też matematykiem jestem, nie polonistą :)

    A gatki ładne się plączą - jak ja żałuję, że czasu teraz na swoje przyjemności nie mam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobatko, w szkole to poprawiaj do skutku! Niedawno jedna dziewczyna, dziś już dorosła panna, podziękowała mi za to, że nauczyłam ją między innymi prawidłowo akcentować słowa. Dzisiaj ona gra w amatorskim teatrze i dopiero teraz doceniła "czepianie się" pani katechetki podczas prób jasełek.

      Usuń
  6. Ja nigdy się nad tym nie zastanawiałam i muszę przyznać, że to był błąd. W "internetach" spotkałam koronczarki, ale Ty jesteś pierwszą koronkarką :) Tak jak pomyśleć o tym słowie, to wydaje się bardzo logiczne, tylko dlaczego nikt wcześniej nie zauważał tego błędu/ problemu? Dobrze, że jesteś Koroneczko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyplatanki, nie twierdzę, że koronczarka jest absolutnie niepoprawna. W słownikach nie znalazłam, mi nie pasuje, nie podoba się i tyle. Ale ja to jestem specjalistką w wynajdywaniu problemów. Hi,hi!

      Usuń
  7. Piękne koronki tworzysz:) pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  8. A jednak wiki na hasło "koronczarka" daje :
    Koronczarka - kobieta wykonująca koronki
    Koronczarka - obraz Jana Vermeera
    Koronczarka - film z 1977 roku
    Koronczarka - powieść Pascal Laine
    może to teraz mniej popularne,ale poprawne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olala, już pisałam wyżej o poprawności obu haseł, więc nie będę powtarzać.
      Co do Wikipedii nie jest ona źródłem wiedzy naukowej, dlatego nie jest ona dla mnie ostateczną wyrocznią. Dobrze jednak byłoby przedyskutować sprawę z językoznawcami i środowiskiem rękodzielniczym, by dojść do konsensusu. W każdym razie Stowarzyszenie Twórców Ludowych używa określenia koronkarka. A tam trochę mądrych głów siedzi.

      Usuń
  9. a kto ci zabroni nazywać się tak jak ci się podoba ;-D

    OdpowiedzUsuń
  10. Koronkarka i koronczarka to synonimy, ale koronkarka może Ci się bardziej podobać. Ale ja chciałam się tu powymandrzać (wiem, powymądrzać), ale to tak z przekory. O co chodziło Rejowi gdy napisał "Polacy nie gęsi, iż swój język mają", bo niewiele osób wie, że w utworze tym o gęsiach ani słowa nie ma, a chodzi o język gęsi, jak w czasach mistrza Mikołaja nazywano łacinę, bo kojarzyła się z gęganiem gęsi właśnie. Mnie z kolei drażni, jak ktoś mówi flizelina, o czym nie tak dawno pisałam, a jest to bardzo, ale to bardzo powszechny błąd, ale staram się nikogo nie poprawiać, bo chyba już mi przeszło. Pozdrawiam serdecznie, podziwiam Twoje prace :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego sądzisz, że niewiele osób wie, o czym pisał Rej? Przecież to było w szkole podstawowej, a tę to raczej większość Polaków skończyła.
      Co do flizeliny to słowo pochodzi z języka niemieckiego. Zatem lepiej zbadaj sprawę, bo drażni to Cię niepotrzebnie.
      Dziękuję za pozdrowienia! :)

      Usuń

Komentować każdy może, jeden lepiej, drugi gorzej. ;)