1. Gdybym robiła pajęczyny, byłabym pajęczarką. Jednak robię koronki, dlatego jestem koronkarką. Nie koronczarką! Jasne?
Przewertowałam posiadane przeze mnie słowniki języka polskiego i w każdym znalazłam słowo koronkarka. W żadnym nie znalazłam koronczarki. Logika i niemal półwieczne doświadczenie w posługiwaniu się językiem polskim utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze myślę. Koronka ---> koronkarka.
Wiem, że język polski jest trudny. Wiem, że zaraz ktoś sobie pomyśli o mnie, iż się wymądrzam. Bo przecież nie jestem polonistką, a to nie jest lekcja polskiego. NO TO CO? Jestem Polką, mówię po polsku. Po polsku, czyli w najbardziej szeleszczącym języku świata, bogatym w deklinacje, koniugacje, zdrobnienia i inne kwiatki, z czego jestem dumna. A co!
Kocham swój język, staram się go nie kaleczyć i uczę się go całe życie. Tak, uczę się. Co rusz czegoś nowego się o nim dowiaduję. Bo też czasem popełniam błędy. Staram się jednak je eliminować, nie lekceważyć. I do dzisiaj, choć stara baba jestem, potrafię jako lekturę do poduszki wziąć sobie jakiś słownik.
Napisałam długaśną notkę i właśnie ją skasowałam. Skasowałam nawet wyjaśnienie, co mnie sprowokowało do napisania dzisiejszego tekstu. Ech! Wewnętrzny korektor mi się włączył.Może niepotrzebnie? Może...
To napisałam ja - koronkarka z papierami.
Wracam do czółenek. Ale jeszcze wrócę do tematu! Do tematu robótek ręcznych w kontekście języka polskiego.
Ps. Minęły właśnie trzy tygodnie. Niby to tylko zwierzątko, a jednak żal.
Przewertowałam posiadane przeze mnie słowniki języka polskiego i w każdym znalazłam słowo koronkarka. W żadnym nie znalazłam koronczarki. Logika i niemal półwieczne doświadczenie w posługiwaniu się językiem polskim utwierdza mnie w przekonaniu, że dobrze myślę. Koronka ---> koronkarka.
Powstają frywolitkowe gatki na pisanki
Polacy nie gęsi
Wiem, że język polski jest trudny. Wiem, że zaraz ktoś sobie pomyśli o mnie, iż się wymądrzam. Bo przecież nie jestem polonistką, a to nie jest lekcja polskiego. NO TO CO? Jestem Polką, mówię po polsku. Po polsku, czyli w najbardziej szeleszczącym języku świata, bogatym w deklinacje, koniugacje, zdrobnienia i inne kwiatki, z czego jestem dumna. A co!
Kocham swój język, staram się go nie kaleczyć i uczę się go całe życie. Tak, uczę się. Co rusz czegoś nowego się o nim dowiaduję. Bo też czasem popełniam błędy. Staram się jednak je eliminować, nie lekceważyć. I do dzisiaj, choć stara baba jestem, potrafię jako lekturę do poduszki wziąć sobie jakiś słownik.
Napisałam długaśną notkę i właśnie ją skasowałam. Skasowałam nawet wyjaśnienie, co mnie sprowokowało do napisania dzisiejszego tekstu. Ech! Wewnętrzny korektor mi się włączył.Może niepotrzebnie? Może...
To napisałam ja - koronkarka z papierami.
Wracam do czółenek. Ale jeszcze wrócę do tematu! Do tematu robótek ręcznych w kontekście języka polskiego.
Ps. Minęły właśnie trzy tygodnie. Niby to tylko zwierzątko, a jednak żal.
Dobra niech będzie - KORONKARKA :)
OdpowiedzUsuńNo to Pani Koronkarko działaj, bo pięknie to robisz :)
Dobrze, że poprawiasz toć nie każdy się wyznaje, ja też popełniam błędy ... ale ja nie polonista, ja matematyk ;)
Beatko, generalnie staram się nie poprawiać innych. Czasem jednak nie wytrzymuję!
UsuńPrzy okazji - swego czasu to właśnie pani od matematyki wbiła naszej klasie do głowy "włączam" i "wyłączam", "proszę pani" i kilka innych zwrotów.. Nie polonistka.
Kiedy pracowałam w szkole, uczyła tam przez rok pewna polonistka. Uszy więdły i przerażenie ogarniało na myśl, że taki ktoś uczy dzieci języka polskiego!
Nareszcie zdroworozsądkowe podejście do naszego ojczystego języka :) I balsam na moje polonistyczne uszy ;)))) Mnie bardzo często nóż się w kieszeni otwiera, kiedy słyszę lub widzę to i owo, ale na razie dzielnie zaciskam zęby ;)))
OdpowiedzUsuńKoronki są obłędne!
Dzięki serdeczne za wsparcie! :)))
UsuńAbsolutnie popieram dbałość o polszczyznę. Prawdopodobnie na tę nazwę wpływ miał film "Koronczarka", powstał chyba ze 40 lat temu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Celu, nie znam tego filmu. Forma koronczarka jest często używane, ale cały czas mi nie pasuje. I zawsze jak je słyszę, to z pajęczarką mi się kojarzy. Dlatego nie podoba mi się i już! :)
Usuń3 razy czytałam tytuł i wychodziło mi "nie jestem pieczarką ". :) Chyba okulista się mnie kłania.
OdpowiedzUsuńHa, ha! Ale przypadkiem też dobrze. Wszak pieczarką też nie jestem. :D
UsuńJa w szkole poprawiam na każdym kroku - uważam, że należy dbać o ojczysty język - zwłaszcza teraz, w dobie skrótowej komunikacji na wszelakich komunikatorach. A też matematykiem jestem, nie polonistą :)
OdpowiedzUsuńA gatki ładne się plączą - jak ja żałuję, że czasu teraz na swoje przyjemności nie mam...
Tobatko, w szkole to poprawiaj do skutku! Niedawno jedna dziewczyna, dziś już dorosła panna, podziękowała mi za to, że nauczyłam ją między innymi prawidłowo akcentować słowa. Dzisiaj ona gra w amatorskim teatrze i dopiero teraz doceniła "czepianie się" pani katechetki podczas prób jasełek.
UsuńJa nigdy się nad tym nie zastanawiałam i muszę przyznać, że to był błąd. W "internetach" spotkałam koronczarki, ale Ty jesteś pierwszą koronkarką :) Tak jak pomyśleć o tym słowie, to wydaje się bardzo logiczne, tylko dlaczego nikt wcześniej nie zauważał tego błędu/ problemu? Dobrze, że jesteś Koroneczko :)
OdpowiedzUsuńWyplatanki, nie twierdzę, że koronczarka jest absolutnie niepoprawna. W słownikach nie znalazłam, mi nie pasuje, nie podoba się i tyle. Ale ja to jestem specjalistką w wynajdywaniu problemów. Hi,hi!
UsuńPiękne koronki tworzysz:) pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Magdaleno! :)
UsuńA jednak wiki na hasło "koronczarka" daje :
OdpowiedzUsuńKoronczarka - kobieta wykonująca koronki
Koronczarka - obraz Jana Vermeera
Koronczarka - film z 1977 roku
Koronczarka - powieść Pascal Laine
może to teraz mniej popularne,ale poprawne.
Olala, już pisałam wyżej o poprawności obu haseł, więc nie będę powtarzać.
UsuńCo do Wikipedii nie jest ona źródłem wiedzy naukowej, dlatego nie jest ona dla mnie ostateczną wyrocznią. Dobrze jednak byłoby przedyskutować sprawę z językoznawcami i środowiskiem rękodzielniczym, by dojść do konsensusu. W każdym razie Stowarzyszenie Twórców Ludowych używa określenia koronkarka. A tam trochę mądrych głów siedzi.
a kto ci zabroni nazywać się tak jak ci się podoba ;-D
OdpowiedzUsuńA nikt! :)
UsuńKoronkarka i koronczarka to synonimy, ale koronkarka może Ci się bardziej podobać. Ale ja chciałam się tu powymandrzać (wiem, powymądrzać), ale to tak z przekory. O co chodziło Rejowi gdy napisał "Polacy nie gęsi, iż swój język mają", bo niewiele osób wie, że w utworze tym o gęsiach ani słowa nie ma, a chodzi o język gęsi, jak w czasach mistrza Mikołaja nazywano łacinę, bo kojarzyła się z gęganiem gęsi właśnie. Mnie z kolei drażni, jak ktoś mówi flizelina, o czym nie tak dawno pisałam, a jest to bardzo, ale to bardzo powszechny błąd, ale staram się nikogo nie poprawiać, bo chyba już mi przeszło. Pozdrawiam serdecznie, podziwiam Twoje prace :)
OdpowiedzUsuńDlaczego sądzisz, że niewiele osób wie, o czym pisał Rej? Przecież to było w szkole podstawowej, a tę to raczej większość Polaków skończyła.
UsuńCo do flizeliny to słowo pochodzi z języka niemieckiego. Zatem lepiej zbadaj sprawę, bo drażni to Cię niepotrzebnie.
Dziękuję za pozdrowienia! :)