Pierniczki to jedne z najstarszych i wciąż popularnych ciastek. I choć kojarzą nam się głównie ze świętami Bożego Narodzenia, to w handlu są dostępne cały rok. I cały rok można je jeść. Dlaczego jednak samemu by ich nie upiec choć raz na dwa miesiące?
U mnie w domu tak się właśnie dzieje.
5 powodów, dla których warto piec pierniczki przez cały rok
1. Są bardzo zdrowe
Podstawowe składniki to przecież razowa mąka, jajka, miód i przyprawy korzenne. Nigdy nie dodaję do pierniczków cukru. Lukruję tylko te na Gwiazdkę. Dzięki temu nie są zbyt kaloryczne.
2. Łatwo się je robi
To naprawdę proste ciastka i trudno je zepsuć. Przepisów na nie jest mnóstwo. Ja używam takiego najprostszego (podam go na końcu notki).
3. Można je długo przechowywać
Najlepiej w szczelnie zamykanych słojach lub pudełkach. Zdarzało mi się wygrzebywać zapomniane pierniczki pod trzech i więcej miesiącach. Nadal były smaczne. Trochę tylko twardsze. Dzięki temu wiem doskonale, co oznacza dosłownie powiedzenie "stary piernik".
Niespodziewani goście też niestraszni, gdy wiemy, że zawsze mamy w domu coś do kawy.
4. Pieczenie to okazja do zabawy z dziećmi*
U nas pieczenie pierniczków nie może się obejść bez małych pomocników. Przy okazji rośnie kolekcja foremek, bo przecież nie można ciągle wycinać tych samych. (Jak na ironię na zdjęciu mam tylko kółeczka, ale to dlatego, że tylko takie się akurat uchowały z ostatniego wypieku).
*) Pisząc dzieci, mam na myśli osoby z przedziału wiekowego 1-99.
5. Są tanie
Podstawowe składniki i trochę energii elektrycznej nie nadszarpnie naszego budżetu domowego. Nawet jeśli do ozdobienia naszych ciasteczek użyjemy lukru i kolorowych posypek, to i tak będą one niedrogie.
Moje pierniczki
Gdyby ktoś szukał bardziej wyrafinowanych przepisów na te pyszne ciasteczka, to odsyłam do Doroty - Moje Wypieki
Miłego dnia!
-------------------
Na zdjęciach wystąpiły:
- pierniczki domowe (i na dodatek z dobrego domu),
- ceramiczna rynienka - pokazywałam takie w całej okazałości tutaj: podłużne miseczki na ciastka,
- porcelanowa cukierniczka i łyżeczki z kompletu, który dostałam kiedyś w ramach nagrody w konkursie na najpiękniejsze rękodzieło.
U mnie w domu tak się właśnie dzieje.
5 powodów, dla których warto piec pierniczki przez cały rok
1. Są bardzo zdrowe
Podstawowe składniki to przecież razowa mąka, jajka, miód i przyprawy korzenne. Nigdy nie dodaję do pierniczków cukru. Lukruję tylko te na Gwiazdkę. Dzięki temu nie są zbyt kaloryczne.
2. Łatwo się je robi
To naprawdę proste ciastka i trudno je zepsuć. Przepisów na nie jest mnóstwo. Ja używam takiego najprostszego (podam go na końcu notki).
3. Można je długo przechowywać
Najlepiej w szczelnie zamykanych słojach lub pudełkach. Zdarzało mi się wygrzebywać zapomniane pierniczki pod trzech i więcej miesiącach. Nadal były smaczne. Trochę tylko twardsze. Dzięki temu wiem doskonale, co oznacza dosłownie powiedzenie "stary piernik".
Niespodziewani goście też niestraszni, gdy wiemy, że zawsze mamy w domu coś do kawy.
4. Pieczenie to okazja do zabawy z dziećmi*
U nas pieczenie pierniczków nie może się obejść bez małych pomocników. Przy okazji rośnie kolekcja foremek, bo przecież nie można ciągle wycinać tych samych. (Jak na ironię na zdjęciu mam tylko kółeczka, ale to dlatego, że tylko takie się akurat uchowały z ostatniego wypieku).
*) Pisząc dzieci, mam na myśli osoby z przedziału wiekowego 1-99.
5. Są tanie
Podstawowe składniki i trochę energii elektrycznej nie nadszarpnie naszego budżetu domowego. Nawet jeśli do ozdobienia naszych ciasteczek użyjemy lukru i kolorowych posypek, to i tak będą one niedrogie.
Moje pierniczki
- 2 szklanki mąki żytniej
- 2 jajka
- pół szklanki miodu
- łyżka masła
- płaska łyżeczka sody oczyszczonej
- łyżeczka przypraw do piernika
Mąkę przesiewam przez sito, dodaję do niej rozgrzany miód i mieszam razem. Następnie dodaję sodę, przyprawy, jaja, masło. Wyrabiam całość ręką, aż ciasto będzie gładkie. Gdy ciasto sobie poleży z godzinę, wałkuję na stolnicy podsypując mąką i wycinam ciasteczka według upodobania.
Piekę w temperaturze 180 stopni Celsjusza ok. 15 minut.
Gdyby ktoś szukał bardziej wyrafinowanych przepisów na te pyszne ciasteczka, to odsyłam do Doroty - Moje Wypieki
Miłego dnia!
Anna
Na zdjęciach wystąpiły:
- pierniczki domowe (i na dodatek z dobrego domu),
- ceramiczna rynienka - pokazywałam takie w całej okazałości tutaj: podłużne miseczki na ciastka,
- porcelanowa cukierniczka i łyżeczki z kompletu, który dostałam kiedyś w ramach nagrody w konkursie na najpiękniejsze rękodzieło.
Wszystkie powody słuszne : )
OdpowiedzUsuńPrzemówiłaś mi do rozsądku, zacznę piec pierniczki przez cały rok i dziękuję za nowy przepis, za minutkę zapisze w kajecie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
I o to mi chodziło! :)
UsuńJest jeden kłopot ... u mnie nie leżą, zjem wszystkie - to jest główny powód dla którego ja nie piekę ich często ;) Tylko w okresie świąt właśnie :)
OdpowiedzUsuńAle przepis sobie zapiszę, a co :)
Ja, niestety, też łasuch jestem. Ale czasem samej udaje mi się zapomnieć, gdzie je schowałam. Potem nagle znajduję i... Potem ktoś mi podstępnie ubrania w szafie zwęża.
UsuńZapewne krasnoludki ;)
UsuńA ja nigdy w życiu nie piekłam pierniczków - aż wstyd. Dobrze, że nie widać jak się czerwienię :)
OdpowiedzUsuńmika, ja wielu rzeczy, które inni robią na co dzień, nie robiłam i nie zamierzam się czerwienić. Zatem spoko! Zawsze możesz wpaść do mnie na pierniczki! :)
UsuńNo a poza tym - są przepyszne! Uwielbiam pierniki pod każdą postacią :)
OdpowiedzUsuńBa! To argument najważniejszy! :)
Usuń